OOM: Dwie porażki w drugim dniu
02.07.2013 | Adam Greczyło, Marcin Korpolewski | Kadry wojewódzkie | Aktualności | Odsłon: 1973
W drugim dniu Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży kadry Pomorza solidarnie przegrały swoje spotkania. Dziewczęta uległy ekipie Kujawsko - Pomorskiego 58:66, a chłopcy przegrali z Wielkopolską 47:74. Obie ekipy walczą o miejsce w strefie medalowej o wszystkim rozstrzygną środowe spotkania.
Męska kadra spotkanie z Wielkopolską rozpoczęła od prowadzenia 2:0, ale już po kilku minutach później było 11:2 dla rywali. Zryw Pomorzan w końcówce pierwszej kwarty zmniejszył straty do wyniku 8:13 na korzyść Wielkopolski. W drugiej kwarcie nadal stroną przeważającą była ekipa rywali, która po 20 minutach gry powiększyła swoją przewagę do 10 punktów (30:20). Druga połowa zdecydowanie należała do zespołu Wielkopolski, który wygrał całe spotkanie bardzo zdecydowanie 74:47. W środę o godzinie 16:00 nasza ekipa zagra ze Śląskiem, zwycięzca tego pojedynku awansuje do czołowej czwórki turnieju pod warunkiem, że Podkarpacie nie pokona Wielkopolski we wcześniejszym pojedynku.
- Koszykarsko ekipa Wielkopolski była zdecyowanie lepsza, o zwycięstwie naszych rywali zadecydowała olbrzymia przewaga na tablicach, zresztą na obwodzie chyba przegraliśmy. Mamy nadzieje że jutro Wielkopolska wygra z Podkarpaciem, wówczas wszystko będzie w naszych rękach. Zwycięstwo nad zespołem Śląska leży w naszym zasięgu, o ile zagramy na miarę naszych możliwości - zakończył swoją wypowiedź drugi trener naszej kadry Bogdan Zamośny.
Porażki doznała także kadra koszykarek. Dziewczyny uległy reprezentacji kujawsko-pomorskiego. Pierwsza kwarta nie zapowiadała problemów, nasze reprezentantki prowadziły 21:13. Problemy zacząły się w drugiej kwarcie, którą podopieczne tercetu trenerskiego Karolina Wieczorek, Magdalena Szymkiewiczi Lubow Szwecowa-Knap przegrały 7:19. Problemem była skuteczność w ataku oraz słaba gra na tablicach. Do końca meczu rywalki kontrolowały wynik i mimo wysiłków Pomorzanek nie oddały już prowadzenia.
- Problemem była druga kwarta w której pozwoliłyśmy przejąć inicjatywę rywalkom. Słabo graliśmy w ataku a przeciwniczki wielokrotnie dobijały swoje niecelne rzuty. Teraz najważniejszy jest jutrzejszy mecz. Dolny Śląsk to wymagający rywal ale z pewnością znajduje się w naszym zasięgu - powiedziała nam Magdalena Szymkiewicz.